Back

Noc Draculi

Noc Draculi

Najdłuższa i najstraszniejsza noc musi się skończyć. Noc Draculi również. Zostały tylko wspomnienia i garść fotografii….

A zaczęło się wczesnym popołudniem 20 sierpnia na szkółce leśnej Nadleśnictwa Chojnów. Zjechali się najpierw

organizatorzy (Nadleśnictwo Chojnów i Chojnowski Park Krajobrazowy) dbający o właściwy poziom adrenaliny krążącej w naszych żyłach,

Chiropterolodzy Marek Kowalski i Maria Łepkowska – nasza siła merytoryczna, dająca nam szansę na przeżycie

i wreszcie najodważniejsi z odważnych – uczestnicy tego ekstremalnego wydarzenia.

Zaczęliśmy od zebrania i uporządkowania wiedzy, co zwiększyło nasze szanse na zwycięstwo (zdjęcie nr 1). Chiropterolodzy przekazali nam ogrom wiedzy – jak przeżyć nocne spotkanie z nietoperzami.
Potem zbiliśmy 10 budek dla naszego przerażającego przedmiotu zainteresowań (zdjęcie 2). Jeszcze tylko zbiorowe zdjęcie aby w razie zaginięcia uczestników wydarzenia pozostała po nas pamiątka (zdjęcie 3) i wreszcie wyruszyliśmy z sieciami na łowy (zdjęcie 4 i 5).
Po rozstawieniu sieci wzmocniliśmy nadwątlone siły kiełbaską z ogniska i właśnie wtedy się zaczęło. Przyszła wiadomość: złapał się pierwszy nietoperz (zdjęcie 6). Szeptem podawano informację: to Borowiec Wielki (Nyctalus noctula). Faktycznie, jako pierwszy w naszą sieć wpadł właśnie Borowiec. Pan Marek obejrzał starannie nasze trofeum (zdjęcie 7), pomierzył długość przedramienia (zdjęcie 8) i nasza „zdobycz” odleciała łowić dokuczające nam komary. (zdjęcie nr 9, 10 i 11).

„Zjem Was!” zawołał jeden ze złapanych osobników (zdjęcie 12),

„nie bójcie się nas, żartowałem, jadamy tylko owady” powiedział spojrzawszy nan nasze twarze (zdjęcie 13)

Większość złapanych osobników to były właśnie Borowce. Dołączył do niego Mroczek późny (Eptesicus serotinus), zaś późno w nocy pojawiły się również Karliki.

Pan Marek po pomiarach i opisaniu, każdego nietoperza odprowadzał na drzewo pilnując aby nie stała mu się krzywda (zdjęcie 14).

Ku zaskoczeniu wszystkich do domów wrócił komplet uczestników wydarzenia, nikt nie został ranny, ani nie wyssano z niego krwi.

Rozprawiliśmy się bezlitośnie z ………  mitami dotyczącymi nietoperzy.

  1. NIE wplątują się we włosy! Czasami przelatują nisko nad naszą głową łapiąc krążące nad nami komary, jednak i my i nasze włosy są absolutnie bezpieczne.
  2. NIE wysysają ludzkiej krwi! W Polsce wszystkie nietoperze są owadożerne.
    W Ameryce Południowej występują gatunki żywiące się owocami, nektarem kwiatów i… krwią krów, jednak ilość pochłanianej krwi jest niewielka i jej ubytek nie zagraża życiu zwierząt.
  3. TAK, nietoperze w Polsce roznoszą wirusa wścieklizny, więc należy unikać bezpośredniego kontaktu z nietoperzami, a w przypadku ugryzienia należy zgłosić się do lekarza.

Oczywiście zapamiętaliśmy, że WSZYSTKIE nietoperze w Polsce objęte są ochroną gatunkową.

 

No i na koniec informacja dla dociekliwych czytelników: wszystkie działania dotyczące nietoperzy podjęte podczas „Nocy Draculi” były legalne, zgodne z prawem i opierały się o wydane zgody i zezwolenia przez stosowne służby ochrony środowiska!

Ranek zastał nas w dobrym zdrowiu z pełną zawartością krwi w żyłach i olbrzymią wiedzą w głowach.

Książę Wampirów, hrabio Dracula do zobaczenia za rok!

 

Tekst i zdjęcia: Sławomir Fiedukowicz